kwi 25 2003

Historiografia zakonna cz.0......, nr 3


Komentarze: 1

Z oparu ciemnofioletowej mgły coś patrzyło. Odczucie wnikało w głąb jej jestestwa, penetrowało, jakby chciało ocenić.

- Podobnie musi się czuć kąsek na talerzu - pomyślała i pociągnęła mocniej za Pasma. Mgła zrzedła lekko odsłaniając rozległą panoramę. Las reikwaldzki w śniegu. środek obrazu przecinał szeroki gościniec, którym jechał na ośle samotny jeĄdziec. W pewnym momencie obraz zawirował i zmienił się na inny.

Zza drzew wyłaniał się starożytny zamek. Zbudowany na skale zdawał się wrastać w nią fundamentami. Ciemne, masywne bloki granitu musiały chyba pamiętać czasy Wojen o Brodę. Czuła, że zamek został opuszczony, chociaż z kominów domów podgrodzia niemrawo snuły się dymy. Skupiła się na złotym, najsilniejszym paśmie i pociągnęła mocniej. Poczuła dreszcz, gdy pasmo rozdzieliło się na pięć drobniejszych i zagłębiło w ściany zamku. Splotła szare pasmo i przeniknęła na dziedziniec. Drobne pasemka złota zagłębiały się w wielkim donjonie, centralnie umieszczonym na dziedzińcu. Szarpnęła mocniej, poczuła nagłe przeciążenie i szybko zasłoniła się kontrzaklęciem. Chwila ciemności i znów fioletowa mgła. Coś tam było i wyczekiwało. Coś wielkiego, bezbarwnego, dzikiego i głodnego. Poczuła też ślad kogoś innego. Tylko lekko muśnięte czarne pasmo, delikatnie zaplecione, by ukryć manipulację. Posłała bursztynową końcówkę, by dokładniej się przyjrzeć splotowi. Gdy już prawie pasmo było w jej zasięgu, z mgły wynurzyła się wielka paszcza, z obwisłymi policzkami i wyłupiastymi ślepiami. Spomiędzy krzywych zębów skapywał lepki, przezroczysty, jak zresztą cała reszta ciała, śluz. Wzrok potwora skupił się na niej. Przełknąwszy ślinę rozpoczęła rytuał Przejścia.

Krema otarła spocone czoło chusteczką leżącą na nocnej szafce.

- Ten zamek - pomyślała - wydawał się znajomy. Może nie całkiem tak wygląda, ale...

Sięgnęła po malutki dzwoneczek stojący na szafce i zadzwoniła. Po chwili do pokoju cichutko weszła służąca.

- Przynieś mi “ Die Fortyfikation...” Helmuta Keselera i poślij posłańca po profesora. Znowu była wizja...

()pestka : :
NIRVANA_NARVANA
27 kwietnia 2003, 12:06
Fajne, ale...ciekawe co dalej...!

Dodaj komentarz